zgodnie z zeszłoroczną zapowiedzią - jeśli ktoś zamierza oglądać w sobotę tegoroczną defiladę - lub transmisję z tejże - śmiało może patrzeć na pierwszy rząd orkiestry i zlokalizować ojca żywiciela. jedyne, co niezbyt zgodne z tym, co pisałam rok temu to to, że nie będzie grał na werblu. będzie na samym środku ukrywał się za (jak dla mnie) jednym z najbardziej kuriozalnych instrumentów ever. ale co kto lubi.
i każdemu, naprawdę każdemu życzę, żeby mógł tak spełniać swoje marzenia, jak to robi mój mąż. zazdr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz